sobota, 30 września 2017

6 komentarzy:

  1. To teraz Maksa będą szukać? Matko! Ale się wrąbał - zdaje się teraz, że niepotrzebnie...
    Lubię Wincenta i żal patrzeć na to wszystko.
    Swoją drogą jestem zaskoczona, że broń wystrzeliła. Byłoby naprawdę mniej kłopotów, gdyby Adrian się utopił. To brat Partyki. Nie wiem co by musiało się stać, żeby odpuścił.
    Mam nadzieję, że wszystko się powoli rozwiąże. Oby Maks, Aleks i Wincent przeżyli.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jak poprzedniczka, również mam sentyment do Wincenta. Rozumiem, że może być wkurwiony na Maksa o to, że zabrał mu Aleksa, ale mam jakieś takie nieodparte wrażenie, że Wincent nie będzie jakoś specjalnie działał na szkodę Maksa.
    Coraz bardziej też intryguje mnie Partyka. To co zawsze lubię w czarnych charakterach to to, że są nieprzewidywalni. W jednej chwili potrafią sprawiać wrażenie sympatycznych, by w drugiej bez skrupułów zabić własnego ojca, syna czy kogoś tam. No i właśnie Partyka jest takim czarnym charakterem. Niby zły, ale nie do końca. Totalnie nie potrafię sobie teraz wyobrazić, co on też może chcieć od Maksa. No raczej nie spodziewam się, że podziękuje mu za pozbycie się Adriana i w ramach wdzięczności da im z Aleksem żyć w sielance. Ale może wcale nie będzie tak źle? Och, mam nadzieję, że nie będzie tak źle.
    Dobrze, że chociaż Aleks na ten moment jest względnie bezpieczny.
    No i Kostek też dzisiaj zapunktował. Niby też stara się zgrywać tego złego, a mimo wszystko pomaga chłopakowi swojego brata. To fajne, że potrafi wyzbyć się uprzedzeń. Może nie tyle co wyzbyć, ale mimo wszystko widać, że brat jest dla niego ważniejszy i nie próbuje go zmieniać czy też nie odwraca się od niego.
    Cóż, czekam jak zwykle ze zniecierpliwieniem na ciąg dalszy.
    Weny! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No ja tu widzę tylko jedno rozwiązanie - Partyka też musi zginąć. Ciekawe gdzie Wincent zabierze Maksa? Bo jakoś nie brzmiało to tak jakby chciał go dostarczyć szefowi, a jeśli ma taki zamiar to mam nadzieję że jednak go zmieni bo Maks może nie przeżyć tego spotkania... Kurcze, może Kostek jakoś pomoże w tej sytuacji, która wydaje się być naprawdę beznadziejna? No muszę przyznać że dzieje się ostro, czyta się jednym tchem te ostatnie rozdziały 😀 Mam nadzieję że jakoś wykaraskasz z tego bałaganu naszych chłopców :) Super rozdział , dziękuję bardzo

    OdpowiedzUsuń
  4. No to się w niezłe bagno wpakowali. I w sumie wyszło na to, że gdyby Maks spokojnie siedział na dupie to byliby w bagnie tylko po pas a nie po uszy. A tak to ciężko mi sobie wyobrazić jak by to wszystko miało się skończyć dobrze. Mam nadzieję, że Wincent (o ile w ogóle będzie chciał) i Kostek jakoś im pomogą bo inaczej to czarno tą całą sytuację widzę.
    Torisa

    OdpowiedzUsuń
  5. Adrenalina! To czułam czytając ten rozdział, normalnie jak film sensacyjny! I faktycznie adrenalina powoduje podejmowanie nieprzemyślanych, gwałtownych decyzji. Dlatego Maxiu jest w głębokiej ... dziurze :( Czy to ma się prawo dobrze skończyć? A może do tego wszystkiego wejdzie BOR i CBŚ i zrobią z nich świadków koronnych, którzy skończą gdzieś na Madagaskarze :) To byłaby myśl! Pozdrawiam i zyczę weny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam,
    ale w bagno się wpakowali, ale co ludzie Partyki byli tam pierwsi, niby Kostek mówił że zajmą się posprzątaniem, an to wygląda, ze i broń była znaczona jeśli tak szybko wiedział, że brat został zabity z tej, którą dał Alexowi...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń