czwartek, 14 września 2017

8 komentarzy:

  1. Powiedzieli sobie "kocham cię" na pożegnanie... Jak uroczo... <3
    Wybacz, włączył mi się czarny humor. Swoją drogą zrobili to w mistrzowski sposób xD
    Mimo tego, że końcówka nie była wielkim zaskoczeniem, to i tak nie było fajnie ją czytać. Trochę czekałam aż to wszystko odbije im się czkawką heh
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uznałam, że to będzie obrzydliwie słodkie i dzięki temu zrobi dobry kontrast. Tak to bywa, że ludzie miewają najgorszy timing. Albo wręcz przecinie - najlepszy.
      Czarny humor jak najbardziej mile widziany. Dzięki!

      Usuń
  2. wiedziałam, że to Wincent! ahhh i weź tu człowieku wytrzymają teraz do kolejnego rozdziału :c jak mi się marzy, żeby cała ta akcja zakończyła się wyoutowaniem Wincenta, to by z pewnością przyprawiło mu wiele kłopotów, a po tym co zrobił Aleksowi to jak najbardziej na to zasługuje! :|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to i dobry trop. Ale Wincent też nie jest tylko górą mięśni, sam jest trochę poszkodowany w tym wszystkim, więc nie rzucałabym od razu kamieniami. Osobiście mam spory sentyment do tej postaci.
      Dzięki za komentarz ;)

      Usuń
  3. Wow, no to się nie może dobrze skończyć.
    Jestem ciekawa, czy Wincent miał coś z tym wspólnego, czy po prostu ktoś zdążył dopaść Aleksa wcześniej, zanim ten zdążył dotrzeć na spotkanie.
    Choć cała sytuacja jest cholernie przerażająca i nie mam zielonego pojęcia co z tego może wyniknąć, to jednak rozbawiła mnie ostatnia myśl Aleksa, że jednak nie da znać Maksowi, że wszystko jest w porządku.
    Swoją drogą, to chyba nawet bardziej współczuję Maksowi, bo patrząc na ich relację, Maksa czeka istny stan przedzawałowy, kiedy Aleks zamilknie i nie będzie z nim żadnego kontaktu. Taka niewiedze może być wyniszczająca.
    Ta odwaga Aleksa w połączeniu z jego naiwnością to najgorsze combo świata. Już kiedy oświadczył, że zamierza skończyć z gangsterką poprzez "rozmowę" z Partyką, to nie brzmiało to jak najrozsądniejszy pomysł. Mimo iż propozycja Maksa zakrawała o tchórzostwo i ogólnie wiązała się z tym, że musieliby dosłownie wszystko porzucić, to jednak chyba tylko w tej opcji mogli wyjść cało i nadal być razem.
    Z drugiej strony rozumiem Aleksa. Gdybym znalazła się w tak beznadziejnej sytuacji, też nie chciałabym ciągnąć za sobą osób, na których mi zależy. Choć jestem praktycznie przekonana, że kiedy Aleks nie wróci, to Maks zrobi coś głupiego. W sensie pewnie zacznie go szukać, a jak zacznie go szukać, to pewnie trafi tam gdzie nie powinien (w końcu Aleks powiedział mu o Adrianie).
    Koniec końców, wydaje mi się, że Maks sam się wplącze w to bagno, próbując odnaleźć Aleksa.
    Zrobiło się nieprzyjemnie i nie mam pomysłów na to, jak chłopaki mogliby się z tego wyplątać cało. Może po prostu nie mogą?
    Ach... i teraz znowu trzeba czekać w napięciu na ciąg dalszy.
    Cóż, mnóstwo weny w takim razie i pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jak rozkminiam tę sytuację to z każdym kolejnym rozdziałem wydaje mi się coraz bardziej beznadziejna. Może jakoś uda mi się ich z tego wykaraskać, a może nie, zobaczymy. Póki co Aleks sam się o to prosił i trzeba nim trochę potrząsnąć, że nie da się całego życia przeżyć na farcie. A biedny, zaplątany w to wszystko Maks oczywiście, że wpadnie teraz w sam środek trąby powietrznej. Co z tego wyniknie... pewnie nic dobrego ;)
      Dzięki za tak wytrwałe komentowanie! Pozdrawiam serdecznie ;)

      Usuń
  4. Aleks jest najbardziej naiwną osobą na świecie, no serio. Kto normalny zaufałby komuś takiemu jak Wincent ja się pytam? Poza tym jest też strasznie dziecinny i ja się zastanawiam jak Maks i Aleks wyjdą cało z tej katastrofy w jaką się wpakowali. Przynajmniej zdążyli wyznać sobie uczucia, niezły mieli timing nie powiem. No i teraz nie będę się mogła następnego rozdziału doczekać, po takim zakończeniu.
    Torisa

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    och wyznali sobie uczucia, tak dramatycznie... i zrobiłaś to tak jak pożegnanie, zastanawiam się czy Wincent ma coś wspólnego z tym czy dorwali Alexa wcześniej?
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń