piątek, 8 września 2017

9 komentarzy:

  1. Długo siedziałam i się zastanawiałam co napisać, ale nic mądrego nie wymyśliłam. Napiszę więc tylko, że to bardzo dobrze że jest trochę mniej słodko, ponieważ znając ciebie i tak pewnie w końcu wszystko się ułoży, a trochę dramatów nigdy nikomu nie zaszkodziło. I może i Aleks ma rację, że się zezłościł, ale trochę chyba jednak przesadza. To tyle i oczywiście z niecierpliwością czekam na następny rozdział.
    Torisa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no i tak sobie postanowiłam komentować każdy rozdział, mam nadzieję że dotrzymam słowa. :)
      Torisa

      Usuń
  2. No nieeeee! Ale się pokotłowało teraz...Współczuję Alexowi, bo to dla niego ważne wydarzenie a Maksa brak. Chociaż dobrze zrobił, że od razu wyjaśnił z rodzicami kwestie swoich wyborów życiowych.
    Czekam z niecierpliwością na nowość!
    M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurdę, podobało mi się. To był chyba jeden z najlepszych rozdziałów do tej pory (nie żeby pozostałe odbiegały jakością).
    Może ja jestem jakąś sadystką, bo podoba mi się ten dramat. I to nawet nie tak, że ja chcę, aby chłopakom nie wyszło. Nie, nie - ja bardzo chcę żeby im wyszło. Po prostu tak poprowadziłaś wszystkie wątki, że chyba byłabym nieusatysfakcjonowana, gdybyś nie pokazała nam, jak bardzo sprawy się mogą posypać.
    Mam takie wrażenie, że w tym rozdziale został zapoczątkowany jakiś tragiczny zbieg zdarzeń i dopiero teraz zacznie się akcja właściwa, która wystawi zarówno Maksa, jak i Aleksa na ogromną próbę.
    Wow, szczerze powiedziawszy, to nie spodziewałam się, że ojciec Maksa też się dowie, a przynajmniej nie tak szybko. Za to gdybym miała sobie wyobrazić jego reakcję, to chyba była by właśnie dokładnie taka sama.
    Ta rodzinna kłótnia była istną tragi-komedią. Jednocześnie współczułam Maksowi i śmiałam się z tekstów jego matki czy ojca. No coś wspaniałego :)
    Czekam na kolejny rozdział z cholerną niecierpliwością. Zlituj się nad nami i poratuj szybko dalszymi losami chłopaków.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz nosa. Rzeczywiście to był ten przełomowy moment, kiedy wszystko zacznie się troszeczkę sypać, a jak już zacznie to pewnie poleci jak domino. No cóż, ta historia od początku miała być bardziej tragiczna niż słodka, i tak tej słodkości wyszło mi więcej niż planowałam (jak zawsze). No i żeby nie było to jeszcze się pojawi, nie może być cały czas tragicznie ;)
      Pisanie tej rodzinnej kłótni było chyba jednym z najzabawniejszych doświadczeń w mojej pisarskiej karierze, ubawiłam się jak nie wiem, więc mam nadzieję, że Wy też ;)
      Lituję się, lituję i piszę z prędkością światła. Uwierzcie mi, szybciej się nie da. Będę próbowała się spiąć z kolejnymi rozdziałami, ale praca też mnie nie oszczędza, więc proszę o wyrozumiałość :)
      Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję!

      Usuń
  5. Mama Maksa rzeczywiście ma nieco niepokolei w głowie ;) I tak naprawdę to nie wiem czy to dobrze, że ojciec też się dowiedział czy lepiej by było trochę się z tym wstrzymać? Najważniejsze jednak, że ma wsparcie mamy :) Szkoda tylko że przez to wszystko przegapił koncert Aleksa... Aleksa to trochę ruszyło, no i przez to nie wiadomo jak się ten wieczór dla niego skończy... I co ta Ewelina mu nagadała? I jeszcze Wincent nagle taki wspierający... No nie wiem, nie wiem. Kurcze dużo rzeczy dziś nie wiem ;) Dzięki serdeczne i pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Można powiedzieć,że w sumie Maks ma fajnych rodziców.Mama przyjęła dobrze wiadomość.Ojciec praktyczny-chłopcy na boku,oficjalnie żona.Maks wychodzi z szafy szybciej niż by się mogło wydawać.Dzięki ogromne za kolejny rozdział.Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam,
    zastanawiam się co napisać, ale mam pustkę... ale się teraz porobiło..., kto przesyła Alexowi te smsy?, och matka Maxa jestem w szoku, choć swoją drogą to Max mógłby być trochę bardziej stanowczy... powiedzieć wprost i uciąć dalsze dyskusje...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń