wtorek, 12 grudnia 2017

7 komentarzy:

  1. Lubię takie niespodzianki :) No i Aleks zdecydował. Chyba 😉 Teraz tylko nie wiadomo czy ten gliniarz naprawdę będzie po jego stronie? Mam nadzieję, że tak. Na początku wyglądało jakby go nie lubił, ale potem gdy powspominali stare "dobre" czasy już miałam inne wrażenie. Oby nie było mylne.
    Śmieszne w tym wszystkim jest to, że Aleksowi wydawało się, że jest taki niewidoczny, że trzyma swoje prywatne życie z boku, a tu najpierw Adrian i Partyka, a teraz ten gliniarz. I wszystko o nim wiedzą. No prawie wszystko :) Ciekawe jak ta współpraca im wypali. Czy Aleks będzie chciał ostrzec Wincenta? A może to Partyka niechcący zapewni mu bezpieczeństwo ? Poczekamy zobaczymy :) Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za rozdział - lovjam;) Ryczałam jak głupia - tak była wzruszająca ta scena w aucie...Dzięki wielkie, że znalazłaś czas i chęci na napisanie kolejnego rozdziału. I prawdę. ...naprawdę czekam niecierpliwie na to co wymyślisz dalej dla naszych bohaterów :)
    Pozdrawiam serdecznie
    milda

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam i jestem w siódmym niebie. Naprawdę tęskniłam za chłopakami! Mam nadzieję że ten policjant naprawdę im pomoże w razie czego. I że generalnie wszystko dobrze się skończy. Albo przynajmniej w miarę dobrze.
    Weny! :)
    Torisa

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czemu, ale widzę ciągle Kędzierskiego z Belfra w tym policjancie.
    Cieszę się, że wróciłaś <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Dobry trop, nawet bardzo dobry, chociaż ja widzę go jako starszego, zmęczonego życiem policjanta, który widział już wszystko, a Kędzierskiego postrzegam nadal jako młodego karierowicza. Ale nadal, skojarzenie bardzo mi się podoba.

      Usuń
  5. Ciesze sie, ze wszystko zaczyna sie ukladac chcialabym zeby teraz im sie dobrze wiodlo ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam,
    oby ten policjant zdołał ich uchronić, ta rozmowa widać że dobrze zna rodzinę Alxa, Max to na pewno się ucieszy, że Aklex wróci na noc...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń