sobota, 20 stycznia 2018

9 komentarzy:

  1. No ja wiedziałam, że lekarz nic konkretnego nie powie ;c
    Ale rozdział bardzo fajny ! :D Maks się wykazał, może nie w stu procentach, ale tak właśnie mu wyszło -> bo jakby miał mieć jeszcze drugiego Zawdzkiego na sumieniu, to sama też czułabym się winna (mimo, że ja tylko czytam! )
    Nie licząc Wiki i co niektórych osób na weselu to wyczulam coś na kształt typowego rozdziału rodzinnego c: sensie, komisarz i Kostek tak jakoś bliżej stali tej Maksowo-Aleksowej rodziny c:

    Mam nadzieję, że ogarną szybko Aleksa i że wrzucisz nam kolejną część już z żywym (takim żywym na 100) Aleksem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uchh smutne to bardzo ale wszystko doszlo do skutku i ze mnie tez cisnienie zeszlo ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. No i Maks wpadł na Patryka... na szczęście chłopak serio zaczyna ogarniać jak żyć... przeżyć xD
    Ciężki to był rozdział. Ale mam nadzieję na pobudkę Aleksa :) i oby było wszystko dobrze.
    Fajnie, że siostra może okazać się sojusznikiem. Może Maks będzie miał komu się wygadać, albo po prostu mieć świadomość, że oprócz Aleksa jeszcze ktoś ROZUMIE.
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Weny, czasu i chęci!

    OdpowiedzUsuń
  5. No akcja jak w serialu kryminalnym - naprawdę super :) Miałam przez chwilę ogromną satysfakcję jak Maks wlał Partyce. Niestety tylko przez chwilę bo potem ten gnòj tak mi podniósł ciśnienie, że normalnie kawy przez trzy dni nie będę potrzebować 😉
    Oj Aleks mam nadzieję że z tego wyjdziesz bo Maks bez ciebie będzie zgubiony...
    A tak w ogóle to co z resztą tych gangsterów pracujących dla Partyki? I w ogóle to naprawdę nie mogłabyś go ukatrupić? Patryka oczywiście. Za ten jego kpiący uśmieszek należy mu się...
    Bardzo dziękuję 😍 pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak właśnie podejrzewałam, że Maks natknie się po drodze na Partykę no i się nie pomyliłam. Jeju, Aleks nadal umierający, a tu trzeba dalej czekać, jak ja to wytrzymam to nie wiem. Mam nadzieję, że w następnym rozdziale wszystko będzie już w porządku i będzie wielkie łzawe powitanie chłopaków.
    Pozdrawiam
    Torisa

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochani, dziękuję za wszystkie komentarze. Wiem, że to nienajlepszy moment na robienie jakichkolwiek przestojów, ale wolę Was uprzedzić, bo może się tak zdarzyć, że kolejny rozdział pojawi się z poślizgiem. Ze względów zawodowych pierwszą połowę lutego będę miała praktycznie wyciętą z życia, a później będzie jedynie odrobinę lepiej. Do końca stycznia mam czas na ogarnięcie nowych obowiązków, dlatego chciałabym wierzyć, że przysiądę w weekend i uda mi się napisać rozdział do końca, ale wolę nie obiecywać. Rozdziały będą się pojawiać, jak tylko czas pozwoli mi się na nich skupić, ale chciałam, żebyście wiedzieli, że w najbliższym czasie to tempo może się trochę sknocić. Tak to już w życiu bywa, że jak już coś się dzieje, to wszystko naraz, więc z góry dzięki za wyrozumiałość ;)
    Trzymajcie się ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, na robienie przestojow w opowiadaniu żaden moment nie jest dobry ;v
      Ale oczywiście prawdą oczywistą jest, że nie wszystkie okoliczności zależą wyłącznie od nas (o ile wgl takie są ;) )
      POWODZENIA W OGARNIANIU OBOWIĄZKÓW !

      Usuń
  8. Hej,
    o tak Max zaczął ogarniać życie aby przeżyć, dziwię się że policjanci po drodze nie spotkali Partyki...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń