O! Już się biorę zaczytanie!!! ^^ Uwielbiam czytać w deszczowe dni, tylko taki niedosyt po jednym rozdziale i zawsze sobie mówię, że poczekam aż się uzbierają chociaż trzy. Ostatecznie nie wytrzymuję i czytam na bieżąco... Pozdrawiam :*
Jak zawsze opowiadanie przecudne. Kolejni bohaterowie, którzy zostaną ze mną już zawsze. Tylko pamiętaj droga autorko - zakończenie musi być pozytywne, w życiu tyle zła i smutku, to niech chociaż Twoim bohaterom szczęście i miłość sprzyja. Wierna czytelniczka nina
Jezu no boskie po prostu. Ostatnio od nowa czytałam Zejdź na ziemię i Kontrapunkt i teraz po prostu nie mogę się zdecydować, które twoje opowiadanie najbardziej lubię. Dużo weny! :) Torisa
Witam, uroczo, choć czekam na ten moment, kiedy Max powi w końcu Ewelinie, ze to koniec..., och wspólny wyjazd na weekend... super, no proszę Alex awansował w hierarchii... Dużo weny życzę Tobie... Pozdrawiam serdecznie Basia
Jestem,czytam,komentuję:)).Dziękuję Mercury za kolejny rozdział:))
OdpowiedzUsuńO! Już się biorę zaczytanie!!! ^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać w deszczowe dni, tylko taki niedosyt po jednym rozdziale i zawsze sobie mówię, że poczekam aż się uzbierają chociaż trzy. Ostatecznie nie wytrzymuję i czytam na bieżąco... Pozdrawiam :*
Jak zawsze opowiadanie przecudne. Kolejni bohaterowie, którzy zostaną ze mną już zawsze. Tylko pamiętaj droga autorko - zakończenie musi być pozytywne, w życiu tyle zła i smutku, to niech chociaż Twoim bohaterom szczęście i miłość sprzyja.
OdpowiedzUsuńWierna czytelniczka nina
Jezu no boskie po prostu. Ostatnio od nowa czytałam Zejdź na ziemię i Kontrapunkt i teraz po prostu nie mogę się zdecydować, które twoje opowiadanie najbardziej lubię. Dużo weny! :)
OdpowiedzUsuńTorisa
Witam,
OdpowiedzUsuńuroczo, choć czekam na ten moment, kiedy Max powi w końcu Ewelinie, ze to koniec..., och wspólny wyjazd na weekend... super, no proszę Alex awansował w hierarchii...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia