czwartek, 17 sierpnia 2017

6 komentarzy:

  1. No w koncu!! �� Mam nadzieje, ze to zrobi ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. I w mieszkaniu Eweliny powinien zastać tego kolesia z którym go zdradzała, nie będzie mieć wyrzutów

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnie zdanie tak idealnie opisuje moje odczucia odnośnie Maksa.
    Z jednej strony jestem z niego dumna, że w końcu podjął męską decyzję i postanowił ostatecznie rozprawić się z Eweliną, z drugiej jednak nada widać, że "stary Maks" nadal walczy i momentami się przebija. Choćby ta rozmowa z matką i niezaprzeczenie, że mówiąc o Aleksie, wcale nie miał na myśli Oli... a Olka prędzej. Mimo wszystko i tak jestem z niego dumna, że dopuszcza do siebie już tę myśl, że to jego życie i nie warto żyć dla świętego spokoju, a po to, aby spełniać swoje marzenia.
    Co do jego matki mam mieszane uczucia. Niby super, że zachęca Maksa do realizacji swoich marzeń, ale mimo wszystko zauważyłam też pewne zachowania, o których wspominał sam Maks. To niewątpliwe, że kobieta chce przede wszystkim szczęścia swojego syna, ale najlepiej by było... żeby nie narobił przy tym za dużo bałaganu. Niech będzie szczęśliwy, tylko żeby to nie przekładało się na jej zaburzony spokój.
    Jeżeli chodzi o Aleksa, to z rozdziału na rozdział, odczuwam coraz większy niepokój. Ten dzieciak już wpadł po uszy w bagno i jak wcześniej istniała jeszcze mała szansa, że może mu się udać z niego uciec, tak teraz obawiam się, że to zaszło za daleko. Rozumiem, że ta obietnica kariery i ogólnie poczucie, że jest się kimś ważnym jest niesamowicie kuszące, jednak Aleks powinien się zastanowić, czy jest w stanie za to zapłacić. Dla mnie powoli staje się to oczywiste, że jeżeli chce już się bawić w gangsterkę, to niestety będzie musiał zapomnieć o Maksie, bo w innym przypadku skończy się to dla nich obydwu tragicznie.
    Życze im szczęścia i oby znaleźli jakiś sposób aby wyjśc z tego cało, póki co jednak, ja mam w głowie jedynie czarne wizje.
    Weny i udanego urlopu.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na to co się wydarzy kiedy z nią zerwie. Wątpię żeby gładko poszło. Świetny rozdział...

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczekałam trochę... I wczoraj... albo przedwczoraj (xD) zaczęłam czytać od początku całość. Powiem szczerze, że spodziewałam się czegoś innego, ale to w sumie nie ważne. Aleks jest... JEST tak dobrze ZROBIONY. I Maks również. I Ewelina. I Wincent i w ogóle to mi się tak klei, że to aż przyjemne. Jedynym co mnie męczy w tej historii to przemyślenia. Są odrobinę za długie, ale jednocześnie wyjaśniają i dają argumenty, które są potrzebne. Rozumiem. Co nie zmienia faktu, że momentami naprawdę mam ochotę odpocząć od tekstu. Może raz to zrobiłam xD Ale wróciłam! Pięć minut później... :D
    Nie mniej bardzo mi się podoba co czytam. Tylko szkoda, że tak szybko się za to zabrałam, bo z przyjemnością przeczytałabym za jednym zamachem. Trudno. Już za późno.
    Pozdrawiam i życzę weny :) I czasu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam,
    no wreszcie, też trzymam kciuki, aby się udało... bardzo umilił tym Alexowi weekend, dobrze, że w pewien sposób Max ma wsparcie matki... chociaż szkoda, ze nie wyprowadził jej z błędu, że Alex to Olek ;]
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń